Kontakt ze mną

Osoby zainteresowane moimi wyrobami lub innymi zleceniami mogą się ze mną kontaktować przez Internet: jaxos222@gmail.com

poniedziałek, 28 marca 2011

Włókno z lotosu

Europejczycy z niedowierzaniem przyglądają się marynarce z tkaniny z włókien lotosu. Tymczasem dla mieszkańców Myanmaru (Birma) nie ma w tym nic dziwnego, bowiem od wieków z takich włókien wyrabia się w tym kraju rzadkie, drogie tkaniny.
Lotus z Myanmaru
Przygotowanie łodyg lotosu do przędzenie jest bardzo czasochłonnym zajęciem, wymagającym wiele wprawy. Jednak Birmańczycy czynią to z wielka swobodą, tworząc z tego niezwykłego kwiatu cieniutkie nic, które farbują na  przepiękne kolory.

 Wszystkie kolory lotusu
I jeszcze niebieskie
A tu już nici z lotusa na krosnach

Takim śladem poszli też przedstawiciele włoskiej firmy Loro Piana, specjalizującej się w wyrobach z kaszmiru i najlepszej wełny, posiadającej około 140  luksusowych sklepów na całym świecie. Szukając alternatywy dla tradycyjnych włókien, wybrali się w podróż do Myanmaru, gdzie odkryli nie tylko piękno azjatyckich kwiatów, ale także możliwości stworzenia nowej tkaniny, idealnej na męskie marynarki i inne luksusowe wyroby. 


W Myanmarze Loro Piana dowiedział się, że aby utkać metr tkaniny, potrzeba 32 tysiące łodyg lotosu. Mieszkańcy tego kraju są fachowcami od włókien z lotosu, bo sami od wieków z lotosu wyrabiają tkaniny dla najwyższych rangą mnichów buddyjskich. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz