Zostały mi tylko zdjęcia, bo poduszki powędrowały na Florydę, ale został mi kawałek takiego materiału, to coś z niego jeszcze wyjdzie. Nie wiedziałam, że czerwień może być taka intrygująca i tak fajnie wyglądać. Jestem nimi zauroczona. Może na zdjęciach tego nie widać (nie mego zauroczenia, tylko uroku poduszek), bo czerwony kolor z połyskiem dosyć trudno chyba fotografować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz