Bolero zrobiłam z szydełkowej, prostokątnej serwetki (autentyczny vintage, bo miała ze 30 lat). Ufarbowałam ją najpierw na lawendowo, a potem obrobiłam z dwóch stron szydełkiem (nicią bawełnianą), tworząc rękawy i w rezultacie powstało coś bardzo ładnego.
uwielbiam takie cuda :)
OdpowiedzUsuń